Wieczorem odwiedziliśmy KZ "Betania" w Katowicach, jeden z największych w Polsce. Mieliśmy wspaniały czas na nabożeństwie. Wszyscy czuliśmy Bożą obecność w tym miejscu.
O 21.00 odwiedziliśmy przymusowo znajomego mechanika, nasze auto znowu się popsuło :( naprawa (Bogu dzięki udana) potrwała aż do 1 w nocy... Tak to jest, nasz samochód przemierza tysiące kilometrów, by umożliwić nam głoszenie Ewangelii.... i niestety psuje się w najmniej oczekiwanym momencie, jak każda doczesna rzecz... Modlimy się o nowe auto.
My jednak nie jesteśmy z tych, którzy się cofają na własną zgubę, ale z tych, którzy wierzą- dla zachowania duszy
Hbr 10, 39
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz