Po południu wzięliśmy udział w kościele ulicznym. Był to niesamowity czas, przyszło bardzo wiele osób, szczególnie bezdomnych. Wraz z ciepłym posiłkiem nakarmiliśmy także ich ducha przez pieśni, modlitwę i nasze świadectwa...
Bardzo lubię kościół uliczny, bo wiem że to jest szansa dla tych ludzi na zmianę swojego życia i już przecież widzimy wiele owoców nawrócenia- potem oni także biorą udział w kościele ulicznym, już jako wspomagający... :) piękna sprawa!
Ty wysłuchujesz modlitwy, do ciebie przychodzi wszelki człowiek z wyznaniem grzechów. Gdy zbytnio ciążą nam występki nasze, Ty je przebaczasz.
Ps 65, 3-4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz